Związek trwa już dłuższy czas i nagle w głowie kobiety rodzi się taka myśl, że jednak chciałaby coś zmienić. To co ma teraz jej nie wystarcza, a pragnie wreszcie czegoś stałego, poważnego z perspektywą "do końca życia". Ale staje przed najgorszym wyzwaniem, czyli jak przekazać mężczyźnie, że najwyższy czas na pierścionek i kolejny, poważny krok. Dlaczego mężczyźni unikają tego tematu jak ognia? Jest to wyraz niedojrzałości, a może strachu przed zmianami? Bo przecież skoro do tej pory było dobrze, to po co coś zmieniać?
Co tak naprawdę siedzi w tych męskich główkach? Przecież to nic wielkiego, przyjść poprosić o rękę. Schody zaczynają się później i myślę, że tu tkwi cały problem. Mężczyźni, jak wiadomo, nie są urodzonymi organizatorami, nie lubią szumu i hałasu, a już na pewno wydawania pieniędzy. Ale czy tylko to stoi parom na drodze ku szczęściu? W wielu przypadkach jest to obawa przed ogromną odpowiedzialnością. Nagle z dnia na dzień to oni staną się głową rodziny i będą musieli zadbać o swoją małżonkę, a później pierworodne dziecko. To dla młodego mężczyzny może być zbyt duży ciężar i zakończyć się nawet, w drastycznych przypadkach, szybkim rozstaniem. Innym aspektem może być obawa przed popełnianiem błędów swoich rodziców. Dotyka to mężczyzn z rozbitych rodzin, lub gdzie relacje między rodzicami odbiegały stanowczo od normy Spotkałam się również z opinią, że strach wiąże się z całą ceremonią. Panowie przerażeni są wizją publicznych wystąpień i możliwych "wpadek", typu pomyłka w przysiędze, lub jakaś stresująca sytuacja na samej zabawie weselnej. Też strach przed przebiegiem imprezy, czyli atmosfera (odczucia gości), czy obawa przed błędami w organizacji. Niekorzystnym aspektem może być też negatywna relacja przyszłego Pana Młodego z rodziną małżonki. Upierdliwa teściowa, albo marudny teść, może zniechęcić nawet największego twardziela. Chociaż moim zdaniem najistotniejszą rzeczą są KOSZTA! Perspektywa wydania tak dużej sumy, na zabawę ciotki Zdzichy i wujka Ferdka jest w myśl panów, nielogiczna. Przeciętny mężczyzna powie, że można zaprosić najbliższą rodzinę na kawkę do domu, a to wychodzi dużo taniej bez niepotrzebnego szumu wokół tego.
Reasumując, nie wiem dlaczego mężczyźni boją się ślubu. Może najlepiej odda to poniższy obrazek. Ale czy wtedy łatwiej kobietom będzie zrozumieć mężczyzn? Wątpię....
/A
1 komentarze:
Faceci już tacy są :P
Prześlij komentarz