Wielkimi krokami zbliża się czas żniw, potocznie nazywany sesją (System eliminacji studentów już aktywny). Na naszej uczelni ten okrutny okres się zaczął, gdyż pierwsze typowe objawy już się pojawiły. Sufity, ściany, sprzątanie oraz ładne kotki w internecie, stają się o wiele ciekawsze niż uczenie się. Faktem także jest, że dla dużej części studentów, jest to jedyny moment na poznanie wykładowców, a nawet uczelni.
Zawsze zaczyna się ambitnie. 2-3 dni przed egzaminem, zacznę się uczyć, a jak zwykle kończy się na tym, że za naukę bierze się noc przed. Ponieważ wszystko inne było ciekawsze (w szczególności Facebook). Jednakże, zawsze rozbraja mnie, robienie z sesji nie wiadomo jak trudnego i epickiego egzaminu. Dzięki któremu, większość jest zmuszona do rezygnacji z tego szlacheckiego statusu społecznego jakim jest bycie studentem.
No cóż, czas się zabrać do nauki, ale zanim do tego dojdzie trzeba pooglądać kotki. /T
0 komentarze:
Prześlij komentarz