Świat kobiet i mężczyzn

wtorek, 6 maja 2014

Matura?



Dziś drugi dzień egzaminów maturalnych, największy koszmar pewnie większości tych którzy dają w tym roku, ale nie jest, aż tak straszna jak ją malują. Swoją zdałem stosunkowo niedawno, jakieś 3 lata temu i było to bardzo stresujące dla mnie przeżycie, a najbardziej to chyba sam okres oczekiwania na wyniki, ale teraz się z tego śmieje. Zapewne dlatego, że zdążyłem już zasmakować czym jest sesja, ale daruję sobie gadki o tym. Osobiście strasznie, ale to strasznie, irytuję mnie jedna szczególna rzecz w maturze z języka polskiego, a mianowicie klucz odpowiedzi i tym chciałbym się podzielić.



Cała moja nauka w systemie oświaty opierała się na ciągłej sprzeczności i mętliku w głowie. Z jednej strony każą nam samodzielne myśleć i czytać ze zrozumieniem, a z drugiej strony twoje myślenie ma być "zgodne" z ustalonym przez kogoś z góry. Już nie wnikam w jakim celu został stworzony taki system, ale zauważcie jaką rodzi to patologię. Wbrew pozorom, interpretacja zgodnie z kluczem jest strasznie wygodnicka i utrwala schemat myślenia, że nie warto się przy niczym wysilać by osiągnąć to czego chcę, jednym słowem, przyzwyczaja nas do braku mózgu. Warto wyjść po za schemat, bo pozostając w nim nigdy się nie zajdzie daleko. Dobra ponarzekałem sobie, a teraz trzeba przygotować się do testu z angielskiego, good luck! i pamiętajcie, że są gorsze rzeczy, a za kilka lat, będziecie się z tego śmiali :) /T

0 komentarze:

Prześlij komentarz