poniedziałek, 26 maja 2014
Zróbmy sobie focie
Czy kiedykolwiek zastanawialiście się dlaczego ludzie tak chętnie wrzucają swoje zdjęcia na FB, Instagrama, albo inne tego rodzaju stronki? Czym spowodowane jest, że można znaleźć wśród znajomych znaleźć fanów dziubków, rybich ust itp. Co kieruje tymi ludźmi? Co tak naprawdę oczekują?
Myślę, że na to pytanie można znaleźć odpowiedź w książce D. Wiszniewskiego "Budując społeczności internetowe". Autor uważa, że w momencie rozpoczęcia życia w środowisku sieciowym, człowiek postanawia przybrać odpowiednią "maskę". Podaje dane które umożliwią szybkie znalezienie znajomości i stara się w jak najkorzystniejszym świetle przedstawić swoją osobowość, szczególnie zewnętrzny aspekt. Mamy świadomość, że zdjęcie które wybraliśmy na nasz profil, jest wybrane przez nas i ukazuje tylko i wyłącznie nasze walory. O tyle jesteśmy na wygranej pozycji, że naszą "focie" można odpowiednio "upiększyć" (jeżeli nie posiada się podstawowej wiedzy w obsłudze programów graficznych, to czasami efekty końcowe dają jeszcze gorsze rezultaty) W tym momencie tworzymy i pokazujemy idealny i wymarzony obraz samego siebie.
"Skoro wszyscy to robią, to dlaczego ja nie?"- to myślenie mogło dać początek fali która zatopiła internet, a po pewnym czasie, stało się to po prostu trendy. Możemy już podziwiać nie tylko młode nastolatki, ale polityków, czy ujęcia ze światowych imprezach tj rozdanie Oskarów (zdjęcie poniżej).
Pytanie tylko, do czego to doprowadzi? Czy nie czeka nas utrata własnej, prawdziwej tożsamości? Czy nie grozi nam przyszłość jak w filmie "Surogaci" z Brucem Willisem? Nasza pogoń za doskonałością zaczyna przerażać, a lepiej wyjść z domu i po prostu żyć, cieszyć się tym co mamy, bo inaczej będziemy istnieć tylko w internecie.
/A
Etykiety:
Damski punkt widzenia
0 komentarze:
Prześlij komentarz